Siemanko ;)
W ciągu całego roku byłam na dwóch wycieczkach.
Choroba, która wciąż o sobie dawała znać.
Zmęczenie i przygnębienie, które towarzyszyło mi prawie codziennie. Ale te radosne chwile także były.
Ale są także pozytywy.
Zapisałam się na kurs języka angielskiego, zmieniłam nieco nastawienie do samej siebie.
W końcu przekonałam się do swojej choroby, że nie musi być taka straszna- wystarczy pilnować co się je i dbać o siebie.
I oby tak dalej ;)
Życzę WAM w tym nowym roku wszystkiego najlepszego! By ten NOWY okazał się jeszcze lepszym. Samych sukcesów, spełnienia marzeń. Samych szczęśliwych i słonecznych dni.
I zero zmartwień.
Żegnam WAS 2013 roku, a miejmy nadzieję, że spotkamy się już za kilka godzin ;)
Udanego sylwestra!
I szampańskiej nocy ;)
Szczęśliwego Nowego Roku :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę zapisania się na angielski! Mi zabrakło chyba (?) czasu ;)
OdpowiedzUsuńmnie też brakuje czasu kilka lekcji opuściłam, ale i tak to dużo daje, bo lektorka fajnie tłumaczy, i co nieco rozumiem.
Usuń